Tak wyglądałby twój weekend w NYC

Dwadzieścia sześć świetnych zdjęć, na których uchwyciłem chwilowy relaks, pozorną ciszę i beztroskę nowojorczyków. Z gościnnym udziałem Michaela J. Foxa, bo przypadkiem trafiłem na plan zdjęciowy.

Na Manhattanie nie da się uciec od hałasu. Nie znalazłem ani jednego miejsca, do którego nie docierałyby głosy miasta lub innych ludzi. Nie możesz być sam. Musisz umieć odpoczywać w tłumie.

Zdjęcia pozostawię bez komentarza, aby nie burzyć ich klimatu. Niektóre z nich to prawie jak wyjęte z filmów. Mnie, wychowanemu na spacerach w kołobrzeskich parkach i lasach, do ideału brakuje więcej zieleni, szumu morza, niewydeptanych miejsc. Nawet Warszawa pozwala na więcej spokoju i przy Nowym Jorku wygląda jak dżungla. Osławiony Central Park to kilometry asfaltowych dróg, z rzadka rosnące drzewa, sporo miejsc dobrych na rodzinny piknik i ani jednego z zupełną ciszą.

Pierwsze robiłem na południu wyspy w Battery Park, kolejne z polem golfowym i boiskami oraz widokiem rzeki Hudson w Tribeca na południowym zachodzie, następnie dwa w centrum miasta w Bryant Park, a cała seria ostatnich (a gdzieżby indziej) w Central Park.

[sociallocker]

[/full_size]

[full_size]

[/full_size]